Gmina Radzymin obejmuje nie tylko miasto, ale także okoliczne tereny wiejskie. Małe miejscowości szybko się rozbudowują.
Gmina ma charakter miejsko-wiejski, obejmuje 23 wsie oraz miasto Radzymin – prężny ośrodek administracyjny, gospodarczy, edukacyjny i kulturalny. Ogólna powierzchnia gminy wynosi 131 km2. Podstawowym atutem Radzymina jest jego doskonała lokalizacja i związany z nią duży potencjał rozwojowy.
Ostatnie lata były dla gminy czasem szybkiego rozwoju. Mamy już ponad 22 tysiące mieszkańców. Staramy się nadążąć z budową infrastruktury technicznej i społecznej, a także spełniać inne naturalne potrzeby mieszkańców. Niezbędne inwestycje wymagają dużych nakładów. Obecnie naszym głównym zmartwieniem – tak jak wielu samorządowców w Polsce – są kwestie finansowe i groźba trwałego deficytu. Zadłużenie samorządu wzbudza dużo emocji, ale występuje ono praktycznie we wszystkich rozwijających się miastach i gminach. Warto przy tym pamiętać, że z liczbą zadań nakładanych na jednostki samorządu terytorialnego nie idzie w parze wzrost subwencji i dotacji celowych z budżetu państwa. Dochodzi do tego spowolnienie gospodarcze i odczuwalna już dekoniunktura, powodujące spadek wpływów podatkowych. Innymi słowy, mamy więcej potrzeb niż środków. Głównym zadaniem jest obecnie utrzymanie rozpoczętych przedsięwzięć. Obowiązek przedstawiania zrównoważonego budżetu bieżącego obliguje nas też do nieustannego pilnowania aktualnych wydatków, ograniczania ich wzrostu i szukania oszczędności, także w funkcjonowaniu gminnej administracji.
Jak Pani ocenia coraz większe zainteresowanie mieszkańców małych miejscowości wyborami na sołtysów?
To pozytywny sygnał świadczący o tym, że mieszkańcy wsi chcą współdecydować o rozwoju swoich miejscowości. Fundusz sołecki uważam za efektywne narzędzie, które służy aktywizacji wsi, promuje działania obywatelskie i pomaga wyłaniać lokalnych liderów. Na podstawie podjętej przez Radę Miejską uchwały nasze sołectwa każdego roku dysponują 180 tysiącami złotych na różne inwestycje, które są zadaniami własnymi gminy i służą poprawie warunków życia mieszkańców. To na przykład budowa wiejskich placów zabaw i boisk, remonty dróg, renowacje obiektów małej architektury (kapliczek wiejskich, krzyży przydrożnych), zakup wiat przystankowych, urządzanie skwerów i miejsc spotkań dla mieszkańców.
Doświadczenia z realizacji tych inwestycji pokazują, że mieszkańcy potrafią gospodarować powierzonymi im pieniędzmi, a przy okazji odbudowują tradycję wspólnotowego działania i pomocy sąsiedzkiej.
A jak układa się współpraca z organizacjami pozarządowymi działającymi na terenie gminy?
W bazie Urzędu Gminy zarejestrowało się ponad 30 różnych organizacji pozarządowych. Z przyjemnością obserwuję jak wolontariusze, członkowie licznych stowarzyszeń, zmieniają swoją pracą obraz naszej gminy. Uchwalany corocznie przez Radę Miejską program współpracy gminy z sektorem obywatelskim ma za zadanie stwarzać – stosownie do możliwości finansowych i organizacyjnych samorządu – warunki do rozwoju aktywności wszystkich mieszkańców. Na jej wspieranie przeznaczaliśmy do tej pory co roku ponad 500 tysięcy złotych z gminnej kasy. W 2012 roku z powodu ograniczeń finansowych planujemy wydać 380 tysięcy zł.
Gmina Radzymin jest też członkiem Związku Stowarzyszeń LGD „Partnerstwo Zalewu Zegrzyńskiego” oraz „Lokalnej Grupy Rybackiej Zalew Zegrzyński”, które posiadane środki finansowe oddają do dyspozycji lokalnych społeczności – przedstawicielom sektora publicznego, społecznego i gospodarczego – na wsparcie realizacji projektów mających na celu wszechstronny rozwój regionu.
Wspólnie chcemy promować markę naszej „Małej Ojczyzny” opartą na walorach dziedzictwa kulturowego oraz tożsamości regionalnej. Pragniemy połączyć tradycję z nowoczesnością, budować pożądany wizerunek Radzymina, postrzeganego do tej pory głównie przez pryzmat przeszłości, jako miasta nowoczesnego i otwartego.
Gmina ma dobrze przygotowany i ciągle aktualizowany Biuletyn Informacji Publicznej.
Mamy obowiązek rzetelnego prowadzenia BIP- taniego i sprawnego narzędzia dzielenia się posiadanymi danymi, do czego obligują nas ustawy o dostępie do informacji publicznej i o samorządzie gminnym. Podchodzimy do zadania pragmatycznie – im więcej informacji zamieścimy w BIP (i na stronie internetowej urzędu – samorządowy serwis: www.radzymin.pl), im częściej będziemy go aktualizować, tym mniej informacji musimy udostępniać w trybie wnioskowym. Oszczędza to czas urzędników i tych, którzy szukają informacji. Staramy się nadążać za zmianami w przepisach prawnych i postępem technologii informatycznej. My, urzędnicy, pełnimy rolę służebną wobec mieszkańców, staramy się być zawsze dostępni tam, gdzie można załatwiać sprawy od ręki.
A jak ocenia Pani ostatnią nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej?
Określa ona przede wszystkim ogólną zasadę, że informacje, które zostały udostępnione przez władze publiczne, mogą zostać wykorzystane i przetworzone ponownie przez inne podmioty, także dla celów komercyjnych. Obawiam się, że w praktyce – z powodu niejednoznacznej różnicy – rozdzielenie na ponowne wykorzystanie informacji i na jej rozpowszechnienie po prostu nie zadziała. W mojej ocenie samorząd i inne instytucje nie są wystarczająco przygotowane na zmiany w ustawie. Brakuje tu odgórnych zasad zmiany funkcjonowania Biuletynów Informacji Publicznej, gdyż to one mają być podstawową drogą udostępniania informacji do ponownego wykorzystania. Brak jednoznacznych sformułowań stanowi największe zagrożenie. Warto jednak pamiętać, że warunkiem dobrego stosowaniu przepisów ustawy jest nie tylko postawa danego urzędnika, jego wiedza i kompetencje, ale także dobra wola drugiej strony do ich wykorzystania.
Dziękuję za rozmowę,
Marianna Pszczółkowska