Paweł Z. zmarł 20 sierpnia 2009r. W chwili śmierci był żonaty, ale nie miał dzieci, miał za to dwóch braci. Rodzice Pawła Z. zginęli w wypadku w 2007r. Nikomu z najbliżej rodziny zmarłego nie było wiadome, czy Paweł Z. sporządził testament. Wdowa po zmarłym kilka miesięcy po śmierci męża wystąpiła do sądu o stwierdzenie nabycia spadku po Pawle Z. wskazując, że jakoby małżonkowie nie mieli dzieci, toteż ona ma prawo do całego spadku po mężu. Bracia Pawła Z. uważają jednak odmiennie. Według nich do dziedziczenia dochodzą także i oni, a udział każdego z nich (żony i dwóch braci) wynosi po 1/3. Kto ma rację?
Zarówno żona jak i dwaj bracia są w błędzie. Udział żony w dziedziczeniu po mężu będzie wynosił ½, zaś bracia obejmą spadek tylko co do drugiej połowy, tak więc ich udział wynosi po ¼. W myśl przepisów Kodeksu Cywilnego w pierwszej kolejności do dziedziczenia powinni zostać powołani : dzieci zmarłego oraz małżonek ( art. 931§1 kc). Jeśli jednak zmarły był w związku małżeńskim a nie miał dzieci, do spadku zostają powołani rodzice zmarłego. W tym przypadku rodzice Pawła Z. w chwili śmierci syna nie żyli, dlatego w ich miejsce wchodzi rodzeństwo zmarłego (dwaj bracia ). Ich udział wynosi po ¼, ponieważ art. 933§1 kc wprost określa, że udział spadkowy małżonka , który dziedziczy w zbiegu z rodzicami, rodzeństwem i zstępnymi rodzeństwa spadkodawcy, wynosi połowę spadku. Wdowa po Pawle Z. miałaby prawo do całego spadku tylko w przypadku braku dzieci (i dalszych zstępnych spadkodawcy – np. wnuków), rodziców, rodzeństwa i zstępnych rodzeństwa zmarłego (art. 933§2 kc).
Oprac. EŁ-Z